Psychoanaliza jest nauką szczególną. Jest częściowo dziedziną rozumiejącą, hermeneutyczną, częściowo stara się wyjaśniać - chętnie odwołuje się do nauk i ustaleń neurologii, biologii itp. Psychoanaliza korzysta również z różnych metaforycznych obrazów, głównie mitologicznych, aby ukazać węzłowe problemy człowieka. Różni psychoanalitycy różnie też akcentowali rolę analityka, czy też - różnie rozumieli - to co najważniejsze w analizie. Freud pisał o wychowaniu, o roli ojca, Melania Klein o matce - tej frustrującej i gratyfikującej, Winnicott o diadzie matka-dziecko, gdzie dokonuje się rozwój. Najbardziej radykalny pozostaje tu Lacan, który zdaje się sugerować, że wszelkie te więzi oparte są w pewnym stopniu na iluzji, którą należy odrzucić, aby dotrzeć do nieświadomego podmiotu. To tam okazuje się, że Inny, wiara w niego, to iluzja.
Warto zapewne rozumieć psychoanalizę w całym jej bogactwie, bo w każdej z tych perspektyw - wydaje się - tkwi cząstka prawdy.
Ilustracja pobrana ze strony: radiownet |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz