Łukasz Trzciński w swojej książce Mit bohaterski (Wyd. UJ, 2006) sugeruje, że ludzie skazani są na mity i mitologie. Jest to wniosek, który oczywiście wypływa logicznie z obserwacji i badań etnologów, etnografów, antropologów. Wielu z nich podkreśla, że również w kulturze popularnej, w różnych przejawach współczesnej "miejskiej" cywilizacji i kultury można doszukać się tych samych struktur myślenia mitologicznego i tych samych motywów mitycznych, co w kulturach "tradycyjnych".
Można oczywiście różnie rozumieć to zjawisko. Można tu mówić językiem psychologii analitycznej Junga o archetypach, o koncepcji człowieka religijnego, człowieka symbolicznego itp. Zasadniczo powstaje jednak pytanie, jak działa zatem ludzki umysł, że produkuje to myślenie mityczne. Zasługą psychoanalizy jest właśnie, że pokazała jak różne przejawy funkcjonowania człowieka - zarówno te kliniczne, patologiczne, jak i te normalne - można rozumieć poprzez opis i teorię rozwoju człowieka i jego aparatu psychicznego. Geza Roheim, węgierski analityk pokazał, jak można analizować różne aspekty wierzeń, obyczajów i mitów poprzez perspektywę rozwoju psychoseksualnego człowieka.
Odpowiadając zatem na pytanie, jak to możliwe, że człowiek zawsze i wszędzie produkuje mitologię psychoanaliza odpowiada, że dzieje się tak ze względu na mechanizmy eksternalizacji, projekcji treści psychicznych w rzeczywistość społeczną i kulturową. W ten sposób bodaj dostarcza najpełniejszej i najgłębszej odpowiedzi na pytanie o mitologiczne myślenie człowieka.
zdjęcie pobrane ze strony: etnopsicoanalisis |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz